palac kultury polska wspolnota polakow w gornej austrii
palac kultury polska wspolnota polakow w gornej austrii
linz wspolnota polakow w gornej austrii

XIV Swiatowe Letnie Igrzyska Polonijne w Toruniu

XIV Światowe Letnie Igrzyska Polonijne

1-9 sierpień 2009

Drodzy Państwo, jako uczestniczka XIV Światowych Letnich Igrzysk Polonijnych, chciałabym się z Państwem podzielić moimi wrażeniami wyniesionymi z tej imprezy oraz zachęcić do wzięcia udziału w następnych. Różnorodność dyscyplin sportowych jest tak duża, że każdy, kto ma tylko ochotę na uczestnictwo z łatwością może wybrać coś dla siebie. Zgłosiło się ponad 1200 chętnych do rywalizacji sportowych a sporo było też osób towarzyszących. Gospodarze tegorocznych igrzysk przygotowali bogatą bazę hotelową, jak również udostępnili gościom polonijnym akademiki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Przybyli Polacy z 29 krajów, ze wszystkich zakątków świata od dalekiej Australii, po najbliższych sąsiadów z Litwy. Wszystkie dyscypliny sportowe odbywały się w ciągu dnia a wieczorami po kolacji uroczyście dokonywano dekoracji zwycięzców. Każdego dnia po części oficjalnej przychodził czas na rozrywkę. Były występy zespołu jazzowego, bluesowego, wieczór lwowski czy spektakl teatralny. Dla miłośników żużla był darmowy wstęp na wyścigi motorowe. Były też sponsorowane przez prezydenta miasta Torunia grill, bigos, pieczenie z rożna czy piwo. Było wspólne oglądanie w klubie studenckim „Kroniki Igrzysk” wydawane przez TVP i nocne dyskoteki. Miasto Toruń rozsławione przez astrologa Mikołaja Kopernika oraz znane z pysznych pierników było bardzo dobrze przygotowane na przyjęcie polonusów, oraz szerokiej rzeszy licznie przybywających turystów. Można było zwiedzić Zamek Krzyżacki, Planetarium, odwiedzić dom, w którym urodził się Mikołaj Kopernik, w Muzeum Piernika samemu przygotować ciasto i upiec własnoręcznie zrobione ciasteczka, obejrzeć nocny pokaz tańców z ogniami, pospacerować po przepięknej starówce toruńskiej z uroczymi kawiarenkami i podziwiać jeszcze wiele innych atrakcji.

Chciałabym teraz nawiązać do konkurencji sportowych. Mój mąż zapisał się na tenis ziemny, więc sporo czasu spędziłam na kortach, na kibicowaniu. Była to jedna z najbardziej obleganych dyscyplin, bo zgłosiło się ponad 110 uczestników. Już po rozgrzewce można było zauważyć wysoki poziom, jaki prezentowali zawodnicy. Po tygodniu zmagań doszło do finału, ale nie było w nim mojego męża, bo kontuzja mięśnia w prawej nodze wykluczyła go z gry o medal. Więcej szczęścia miał Julian u dziennikarzy. Już podczas pierwszych meczów został zauważony i przeprowadzony z nim obszerny wywiad wraz ze zdjęciem bardzo dobrze oddającym jego zapał w grze, ukazał się w „Nowościach Toruńskich”. W kolejnych dniach udzielał wywiadu dla TVP oraz radia. Chociaż Julian sam nie zdobył medalu, to cieszyliśmy się ze srebra braci Włodka i Sławka Siudków. Atmosfera, jaka towarzyszyła tym rozgrywkom, mimo ostrej rywalizacji była ciepła i służyła zawieraniu nowych znajomości, wymianą adresów czy nawet zaproszeniem nas na Turniej Tenisa Ziemnego na Florydzie, organizowany przez tamtejszą Polonię.

Austria nie była najliczniej reprezentowana, ale mimo tego Polonia austriacka była widoczna na podium. Ogólnie we wszystkich konkurencjach zostało zdobytych: 3 złote, 12 srebrnych i 14 brązowych medali. Nasi zwycięzcy udzielili wielu wywiadów, oglądaliśmy ich codziennie w „Kronice Igrzysk” TVP nie tylko my, ale także ich rodziny mieszkające w Polsce albo w innych krajach na całej ziemi. Dla wielu były to bardzo wzruszające chwile, kiedy po obejrzeniu relacji z igrzysk, dzwonili rodzice, rodzeństwo czy znajomi z gratulacjami. Jako ciekawostkę mogę dodać, że nasz znajomy ze Szwecji (nazwisko podaję na jego życzenie) Wojtek Szurowski przygotowując się do rzutu oszczepem, ćwiczył wytrwale zwykłą szczotką do zamiatania, wypożyczoną z akademika, co przyniosło mu następnego dnia złoty medal w tej konkurencji. Godna podziwu była dla mnie Iza Siudek, która w wędkarstwie zdobyła srebro, a ja widziałam jak ona fachowo nakładała wijące się robaki na wędkę i z dużą wprawą zarzucała ją do Wisły.

Z wielką radością obserwowałam jak całe rodziny brały udział w specjalnie dla nich przygotowanych konkurencjach rodzinnych, gdzie wszyscy członkowie rodziny, jak zgrana drużyna walczyli o zwycięstwo, a jednak najlepsza okazała się rodzinka Andrzeja Kempy z Wiednia wygrywając o 0,1 sekundy przed rodziną z Łotwy-złoto.

Kończąc chciałabym jeszcze dodać, że ja również startowałam w dwóch konkurencjach: w kometce i strzelectwie, nie odnosząc w żadnej z nich sukcesu. Mój udział potraktowałam jako dobrą zabawę, bo była to dla mnie spora frajda trzymać pierwszy raz w życiu pistolet, karabinek sportowy i pneumatyczny. Zachęcam wszystkich, którzy mają sportowego ducha, jak również tych, którzy chcą aktywnie na urlopie się bawić, za dwa lata na następne już XV-te Letnie Igrzyska Polonijne do Wrocławia.

Ania Gaborek

Relacja TV z pierwszego dnia – tutaj naciśnij

Zapraszamy na wieczór olimpijczyka w

CZWARTEK, 15 PAŹDZIERNIKA 2009, GODZ. 19.00 – 21.30

1030 Wien, Boerhaavegasse 25, Sala im. Króla Jana III Sobieskiego, Stacja Naukowa PAN

Wieczór Olimpijczyka – Torun 2009 i Zakopane 2010

– Prezentacja multimedialna „Letnie Igrzyska Polonijne w obiektywie”

– Wręczenie pamiątek medalistom i uczestnikom XIV Światowych Igrzysk

Polonijnych w Toruniu

– Omówienie VI Zimowych Igrzysk 2010 w Zakopanem

– W części artystycznej wystąpi Bronisław Czaja – Koncertmistrz Zespołu Pieśni

i Tańca „Śląsk”

– Wspomnienia z Igrzysk Olimpijskich przy lampce wina

Wstęp wolny

więcej informacji – tutaj naciśnij

PRZEGLĄD ZDJĘĆ

cookie

Informujemy, że przez korzystanie ze strony internetowej, bez zmian ustawień przeglądarki, wyrażasz zgodę na politykę prywatności i zapisywanie plików cookies, które pozwalają na sprawne działanie naszej strony internetowej.